czwartek, 19 sierpnia 2010

Rozdział 23.

Po dwóch godzinach przynieśli mi córkę?
- Pani córka.
- Na usg wykazało że mam mieć chłopca.
- niee pani sie pomyliła . Urodziła pani zdrową piękną dziewczynkę.
Wzięłam ją na ręce była taka słodka .
- To jak ma na imię córka?-zapytała mnie położna
- Jazmyn.
- ok . Jazmyn waży 3,400 i ma 38 cm wzrostu .
Leżałam na łóżku a koło mnie Jazy . Ktoś wszedł do mojej sali .
- Isabell ?
- tak mama zmieniła mi imię a co się stało i kim wogóle jesteś?????
- Max. Słyszałem że urodziłaś nie za młoda?
- Jaki Max . Nie nie za młoda to 2 moja córka.
- Woww. Kolega Talyora.
Max wyszedł z sali a ja leżałam tam jak jakaś chora .

Miały dni .

wkoncu wychodzę ze szpitala . Mama kupiła nowe rzeczy dla Jazy i Sophi . I dla mnie tez przeprowadziliśmy się do nowego domu w Sietlle.Myślałam że nie będę miała kontaktu z Justinem ale po chwili ktoś do mnie zadzwonił ...



Następny po jutrze dlatego że mam jutro imprezę bo mam urodziny ,

2 komentarze:

Hej , Piszę dla siebie bo to lubię . A pisanie to mój sposób na nudę ;) Proszę o wyrozumiałe komentarze ; D