Zerwałam się i odeszłam od niego . Poszłam do domu gdy ktoś po drodze mnie zatrzymał ...
- puść mnie ! - krzyczałam.
- spokojnie to ja Michael .
- Michael .- zaczęłam płakać i się w niego wtuliłam.
- Co ty tu robisZ?- mówiłam z łzami w oczach ,
- przechodziłem tędy i niestety wszystko słyszałem .
- to ty .! To ty się do mnie przywaliłeś z tymi zboczeńcami!!!!
- nnnieee....
- tak widziałam cię .
Dałam mu z liścia i szłam dalej . Jeszcze mnie bardziej wkurzył . Jak ktoś by do mnie podszedł i zagadał to był bo zabiła . Widziałam już swój dom . Zastanawiam się co powiem mamie . Otworzyłam drzwi . Weszłam do salonu . Zauważyłam siedzącego tatę z mamą.
- tato ?! co ty tu robisz? - byłam wkurzona .
- córciu . Sąd przyznał nad tobą opiekę mi.
Widziałam jak co raz dla mamy spływały łzy .
- nie , nie nie idę z tobą nie ma mowy żeby siedzieć w domu z twoją panną na czterech obcasach i z tym jej Willaskiem ? Nie dzięki.
- o kim ona mówi ? - zapytała mama tatę .
- coś sobie wymyśla.- odpowiedział tata dla mamy .
- ta jasne jeszcze czego . A powiedziałeś może to że mnie biła?!!!!!!-krzyknęłam .
- oj , przestań wymyślać . - powiedział dziwnym głosem tata.
- a ty mnie nie okłamuj ani mamy . Nie ma mowy żebym z takim śmieciem jak TY szła!!! - wykrzyknęłam na cały dom .
Poszłam do pokoju . Usiadłam na łóżko i podkuliłam nogi .Nie dość że Justin mnie dobił i Mich . To jeszcze mój ojciec . Dostałam esa od Justina
***
Spotkajmy się w parku koło pomnika
Muszę ci coś wyjaśnić . Bądź koło 19.
***
To będzie za godzinie . Ale ja nie mam zamiaru iść . Dołowałam się . Ale i tak muszę się komuś wyżalić
Poszłam do łazienki . Umyłam twarz . I nałożyłam krwisto czerwono tunikę a z tyłu było wycięte takie koło.I włożyłam białe rurki . Rozpuściłam włosy i nałożyłam tusz do rzęs i błyszczyk . Wyszłam z łazienki i wzięłam srebrną malutką torebeczkę. Gdy schodziłam na dół . Zatrzymał mnie ojciec .
- Gdzie się o takiej porze wybiera droga panna?
- do chłopaka a nie mogę?
- w takim stroju?
- wes sie odemnie odwal.
Wyszłam z domu . I szłam uliczką. Gdy byłam już pod pomnikiem widziałam tylko Camile .
- Ty ? co ty tu robisz? - zapytałam.
- słuchaj to ja napisałam tego esa,
Zawróciłam się i zamierzałam już iść.
- czekaj , pogadaj zemną.
- nie ma o czym .
- jest .
- słuchaj . Ty kochasz Justina a nie ja , nie miejmy na drodze żadnych problemów ok ? To się wtedy dogadamy .
- nie o to mi chodzi .
- powaga/!?!
- ty masz z nim dzieci . A on w domu lalki buja bo tęskni za tobą . Uwierz mi . Ja z nim nie wytrzymam .
- musisz sobie poradzić . To twój boY a sory teraz nie mam czasu śpieszę się.
- do kogo ?
- do chłopaka a zresztą to nie twoja sprawa . Paa.
Poszłam inną drogą do domu . Rozczochrałam sobie trochę włosy i zdjęłam ramiączko od stanika żeby wkurzyć ojca. .Znów słyszałam te głosy .
- mmm mam na ciebie kicia chęć . - powiedział jeden chłopak wyglądał na 17 - 18 lat był bardzo przystojny . Odwróciłam się i podeszłam do niego zaczęłam go całować i ręce wkładać pod koszulkę.
- ej . Matt widać ze laska napalona jest ! - krzyknął jakiś boy...
On zaczął wkładać swoje ręce mi pod rurki.To była bardzo ciemna aleja .
- uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu koleśś masz branie ..
Oderwałam się od niego i on odemnie zaczeliśmy się na siebie dziwnie patrzeć . Powiedział że możemy iść do niego . Szliśmy nie puszczając się za rękę i się dowiedziałam gdzie on mieszka to aż mi mina zbladła . Jego dom był koło Justina a z tego co wiem to siedział w domu .
- y y y czy napweno tu mieszkasz?
- tak a co ? - zapytał ?
- nic . Zobaczyłam jak Justin wygląda przez okno gdzie było widać jak wchodziłam do jego domu.
- fajnie tu masz - powiedziałam
- dzięki . Idz na górę i sie rozejrzyj .
Poszłam na górę do jego pokoju . Gdy zobaczyłam okno . Justina okno było na przeciwko Matta .
Justin ciągle wpatrywał się w okno . Zdjęłam bluzkę i rurki zostałam w samej bieliźnie. Chciałam zrobić Justinowi na złość . Gdy do pokoju wszedł Matt. Od razu się przestraszyłam .
- Coś się stało ?
- nie nic .
- seksi masz ciałko .
Przytuliłam się do Matta . I zaczeliśmy się całować . Co było najgorsze że łóżko stało naprzeciwko okna. Położyłam się na Matta zaczeliśmy się całować . Jego ręce poszły na dół . Zaczęło robić mi się dobrze. Aż on wkońcu zdjął moje majtki i zaczął robić mi minete . Justin na to się przyglądał . Jej . Wkońcu powiedziałam .
- wiesz chyba już późno muszę iść ..
- ej . nie musisz . Pociągnął mnie za rękę i położył na łóżko zaczął wsadzać swego .....*** .
- nie zostaw mnie!!
Za jakieś 5 sek. Miałam orgazm . Justin widział że próbuje się wyrywać . Wkońcu kopnęłam go w czułe miejsce i szybko się ubrałam . Wyszłam z domu jak dynamit . Była może 3 - 4 nad ranem . Wiedziałam że rodzice mnie nie wpuszczą do domu więc usiadłam na trawniku z boku drzewa.Zaczełam płakać . Co ja zrobiłam ...?? nagle ktoś otwierał drzwi od Justina domu . Ja schowałam się za drzewo . Justin wyszedł na trawnik serce zaczęło mi mocniej bić nie wiedziałam co mtam w takiej sytuacji zrobić .
Widać było że czegoś szuka nagle zauważył mnie . Szedł w moją stronę. O nie!! Usiadłam i podkuliłam nogi .
- Katie nic ci nie jest . To nie towarzystwo dla ciebie.
- nie i odczep się . Będę miała towarzystwo jakie bd chciała.
- Kat. Ja się o ciebie martwię . Kocham cię i tak szybko nie pozwolę ci odejść .
Nic nie mówiłam . Wstałam i szłam do domu była 5 rano . Gdy otwerałam drzwi ktoś się w nich pojawił ...
___________________________________________________
Hmm nie za bardzo mi się podoba ale ok ;/
Dzięki za komy . Kocham was.! Następny pojutrze lub jutro wieczorem!! <3