piątek, 3 września 2010

Rozdział 31 ;P

Nic nie mówiłam . Wstałam i szłam do domu była 5 rano . Gdy otwerałam drzwi pojawił się w nich mój ojciec . Jej no to już po mnie.
- A ty o której wracasz?! - powiedział mój ojciec .
- o 5 . A nie powinno cię to obchodzić i tyle ci powiem!
- gdzie się szlajałaś ?
- byłam u chłopaka tak jak mówiłam ! - krzyknęłam .
- a co tam u niego 8 godzin robiłaś >?
- o liczysz umiesz wow brawo !! - naśmiewałam się z ojca.
- co robiłaś mam prawo wiedzieć !
- nie nie masz i przestań skakać do mnie z mordą kpw!!
- dziwka sie znalazła !
- nie jestem dziwką jak już,
Słyszałam jak idzie mama do nas . Troche się mamy boje bo wiem co ona umie.
- słuchaj z tobą jutro porozmawiam idź do pokoju!
Poszłam do pokoju ale się zawróciłam usiadłam na schodach i słuchałam .
- a Ty . Nie mów tak na moją córkę . Ona nie jest dziwką . To ty raczej skaczesz jak jakiś byk na stadionie pomyśl trochę co mówisz to jest twoja córka .
- twoją ? a ja ?
- ona nie jest twoja . Odebrałam prawa nad tobą nie będziesz mógł się z nią spotykać . Miałam powiedzieć ci to wcześniej ale nie dałabym rady .
- to mi sąd ją wyznaczył .
- tak ale to było 2 lata temu . Ogarnij się człowieku !
Moja mama się wróciła do pokoju a ja poszłam do łazienki . Wykąpałam się w wannie i umyłam twarz z tony make-up . Rozpuściłam włosy i założyłam piżamę w serca którą dostałam od Justina. Położyłam się i przytuliłam do poduszki . Zasnęłam nawet nie wiedziałam kiedy . Gdy się obudziłam bolała mnie głowa . Wstałam i przebrałam Jazy . Pobawiłam się z nią trochę i poszłam do pokoju Sop . Zaczęła płakać więc wzięłam ją na ręce i zeszłam z nią na dół . Widziałam jak mama siedzi w kuchni i popija kawę .
- hej mamo .- powiedziałam.
- cześć - moja mama raczej nie miała dobrego humoru .

Postawiłam Sop i podgrzałam jednego kurczaka . Ktoś zapukał do drzwi .
- otworzysz mamo ? - zapytałam .
- tak .

/ W tym czasie /
- tak słucham .
- Dzień dobry . Jest Katie ?
- Cześć Justin tak jest wejdz.
Gdy usłyszałam jego głos odrazu pobiegłam do mego pokoju i się zakluczyłam .
- Katie jesteś ? Justin przyszedł . - powiedziała mama
- nie nie dobrze ja ją poszukam.
- ok pewnie jest w swoim pokoju.

Słyszałam kroki Justina . Zapukał do moich drzwi .
- wiem że tam jesteś otwórz!
- nie odejdź!!
- nie odejdę otwórz drzwi!!!
Podeszłam i lekko otworzyłam . Poszłam na łóżko i usiadłam .
- co ty wyrabiasz powiesz mi . ?
- nic . - łzy mi spłynęły .
Justin usiadał obok mnie .
- jak to nic to są sami zboczeńcy .
- o co ci chodzi ? nie jesteśmy już razem więc sie o mnie nie martw .
- nie rozumiesz że ja cię nadal kocham ?
- ale ja nie bede już z takim jak ty !!!!
- chodź zemną !
Szłam z Justinem jakąś uliczką i natkneliśmy się na tych chłopaków....

Następny jutro!!

1 komentarz:

  1. Boskie...;p Nie moge sie doczekać następnego...;p


    by : zakręcona ^^

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Hej , Piszę dla siebie bo to lubię . A pisanie to mój sposób na nudę ;) Proszę o wyrozumiałe komentarze ; D