Piątek
Było już późno nie wiedziałam o której wróciłam a wstałam gdzieś około 12.00 zbiegłam na dół i zapytałam czy ktoś u mnie był.
- Mamo , był ktoś u mnie?
- tak , jacyś dwaj chlopcy .
- co im powiedziałaś?
- że śpisz i dziś nie wyjdziesz bo masz kare z późne wrócenie do domu .
- mamo mam 17 lat i mogę sobię chodzić gdzie żywnie mi się podoba.
- wróciłaś o 4 nad ranem kobieto.
- to jest mooja bajka i moje życie!
- yhym...łał ale mnie rozśmieszasz.
- nie takim tonem moja droga
- boże matko nie kapujesz że ja to ja a ty to ty?ja mam własne życie!
- nie nie życie będziesz miała jak se rodzine założysz.
- pogieło cię czy z psychiatryka wróciłaś ?
- ? idz do swego pokoju
Ubrałam się i wyszłam szłam dobre 2 godzinki. W tunelu wpadłam na kogoś .
- Uważaj jak chodzisz!
- sorki . .
Przyglądnełam mu się i powiedziałam wow ładny jesteś...
- heh dzięi.Mam na imię Liam.
- Natallie
- piękne imię tak samo jak ty!
- zaczerwieniłam sie.
- gdzie idziesz?
- przed siebie.
- może pójdziemy do mnie...
________________________________________
- Proszę wejdz do środka.
- okey .
- wow ja cię nie mogę.
- to moja mała chatka...( ile ona ma lat?)
- fajna ...
- ile masz lat?
- 19 a ty?
- 17 w tą niedziele.
- fajnie,,,,
- rozejrzyj się pod domu...
- Choć idziemy do mego pokoju...
Usiadłam na łóżku a z łazienki wychodzi Liam.
- i jak ?
- po raz 3 wow...
Usiadł koło mnie i przybliżył się do mnie pocałowałam go .
- bosko calujesz mała
- hehe.. dzięki ty też ..
Liam położył mnie na łóżko i zaczął całować .
Obudziłam się w moim domu ... źle się czułam miałam ,mdłości i okres spóźniał mi się , więc poszłam do łazienki i wyjełam z szafki test ciążowy okazało sie że jestem w ciąży ;(
Poszłam do ginekoologa na badania po 30 minutach badań potwierdził że jestem w ciąży.
Pobiegłam zapłakana do domu. Nie wiedziałam kogo to dziecko Justina czy Liama...
Do dzwi zapukali chłopacy Liam i Justin ..
- Cześć ..
- Znacie się?
- tak to mój brat ..
- o mój boże i zamknełam dzwi.
- puk puk...
- czego chcecie?
- pogadać co się stało?
- nic .
- aha kapuję kobiece dni ..?
- nie nie zgadniecie nara
- papa..
2 dni później ...
-Puk puk ..
- zeszłam na dół i otworzyłam w dzwiach stanął Justin .
- tak? co chcesZ?
- pogadać co się stało?
- wejdz , usiądz , kawa herbata?
- nie nic nie chcem powiedz mi co się dzieje...
- nikmu masz nie mówić .
- ok
- jestem w ciąży .
- co ? z kim?
- nie wiem jeszcze ...
- byłaś w łóżku i nie wiesz z kim?
- nie krzycz na mnie to ty mnie ciągnełeś do łożka .
- przepraszam , wybacz mi trochę się zaskoczyłem że ja mogę być ojcem z tych jednych ..
- ok. nie wiem idę jutro na badania pójdziesz zemną?
- nie ma sprawy kochanie ;)
1 dzień później ...
- puk puk..
- wjedz ...
- jesteś gotowa?
- tak .
- to idziemy...
Jesteśmy już koło budynku lekarskiego .Weszłam z Justinem do gabinetu ...
Po kilku minutach lekarz powiedział dla Justina ja nie chciałam słuchać .
Justin nocował u mnie .
- Natallie powinnaś wiedzieć kto jest ojcem tego dziecka.
- kto ?Liam ?
- nie... a byłaś z nim w łóżku?
- nie nie nie!
- to kto ?
- Ja .
- Ty?
- Ja
- weś na serio ?
- tak ..
- pocałowałam Justina ze szczęścia...
Justin u mnie nocował i byłam z nim szczęśliwa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Hej , Piszę dla siebie bo to lubię . A pisanie to mój sposób na nudę ;) Proszę o wyrozumiałe komentarze ; D